Witam .
Bardzo długo nie dodawałam nowych wpisów i zerkając na datę ostatniego trudno uwierzyć ,że czas zleciał tak szybko .Urlop przeleciał w mgnieniu oka .Ogród pod nieobecność właścicielki zamienił się w istny gąszcz .Pomalutku uporałam się z trawnikami i wszędzie obecnymi chwastami .Na kartkowanie czasu zostało mniej .Z tego względu dzisiaj kilka wcześniejszych prac i opowiastka ,którą usłyszałam przypadkiem na plaży.Sprawa dotyczy panny Klejnotki żony znanego jubilera .
i panny Migrenki żony strażaka co gasił każdy tlący się żar .
Jedna z par miała na utrzymaniu synka .Chłopak lubił szybkie motory i kobietki
Druga para miała na wydaniu córkę , która całymi dniami zbierała kwiatki
Po czasie odbyło się wesele
i urodziła się dziewczynka
Czas upływał .Po latach obie pary obchodziły piękne urodziny wnuczki .
I na tym zakończyła się słyszana historia .
Pozdrawiam bardzo serdecznie ,dziękuję za miłe słowa i życzę słonecznego gorącego lata.