Tak to prawda.Zakochałam się w tej klateczce dla ptaszków.Jakiś czas temu wybrałam się na zakupy. Nic nie wpadło mi w oko .,ale jak tu po całym dniu wracać z niczym do domu i zamiast uciechy czuć tylko zmęczenie nóg.Koniecznie chciałam sobie coś wybrać , zwłaszcza , że nie często odczuwam potrzebę kupowania .No i stało się. Przed moimi oczami ukazała się klatka . Szczęśliwa przytaszczyłam cudo do domu .Postawiłam i podziwiałam.Czar jednak szybko minął.Odstawiałam coraz dalej , aż w końcu ukryłam nabytek .Brązowa farba do rdzy i niby to najstarsze na świecie złoto odbiegało znacznie od moich ideałów. Postanowiłam coś z tym zrobić.Pomalowałam klatkę na szary kolor.Po wyschnięciu pomalowałam białym akrylem kupionym w markecie budowlanym .Biel chciałam postarzyć bardzo drobnym papierem ściernym.W obawie ,że dotrę się do mojego złota zmieniłam plan i mokry biały akryl ścierałam kawałkiem tkaniny , a czasem tylko przetarłam palcami .Tak wygląda teraz moja klatka.Ciekawe czy i Wam podoba się teraz bardziej?
Podobno z miłości do nienawisci jest tylko jeden krok .W przypadku mojej klatki słowa te całkowicie się sprawdziły.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia .
Tak, tak ,tak. Teraz jest zdecydowanie ładniejsza, przynajmniej dla mnie. Ma swój klimat i wpisze się w każde dobrze urządzone pomieszczenie. To był dobry pomysł by ja przemalowac. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję.Miło mi ,że i Tobie się spodobała nowa wersja klateczki.Pozdrawiam serdecznie
UsuńJa też uważam, że w bieli klatka prezentuje się o wiele ładniej. Jest tak misternie wykonana, że wcale mnie nie dziwi Twoje zauroczenie. Fantastyczny nabytek.
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia Grażynko!
Dziękuję Ewuniu za miły komentarz,Zabiorę się teraz za szafkę pod klatką ,Prześladuje mnie ostatnio biała farba ,a jeszcze troszkę jej mam .Pozdrawiam i buziaki przesyłam .
UsuńDzięki zmianie koloru zrobiła się delikatniejsza i jakby lżejsza, bardziej prowansalska niż kontynentalna ;)))
OdpowiedzUsuńDziękuje Joasiu ,Ja też tak właśnie myślę ,Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMoim zdaniem bardzo udana metamorfoza w tej wersji kolorystycznej prezentuje się o wiele lepiej. Te jaśniejsze kolory dodały jej wizualnie takiej lekkości. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńW takim razie metamorfoz nie koniec,Dziękuję Aniu i pozdrawiam cieplutko.
UsuńMarzę o takiej klatce , wyszła fenomenalnie :)
OdpowiedzUsuńteż bym się w niej zakochała! bez względu na kolor i brak ptaszka ;-P
OdpowiedzUsuńale tez przemalowałabym na biało ;-D