niedziela, 18 października 2015

Zauroczenie

Tak to prawda.Zakochałam się w tej klateczce dla ptaszków.Jakiś czas temu wybrałam się na zakupy. Nic nie wpadło mi w oko .,ale jak tu po całym dniu wracać z niczym do domu i zamiast uciechy czuć tylko zmęczenie nóg.Koniecznie chciałam sobie coś wybrać , zwłaszcza , że nie często odczuwam potrzebę kupowania .No i stało się. Przed moimi oczami ukazała się klatka . Szczęśliwa przytaszczyłam cudo do domu .Postawiłam i podziwiałam.Czar jednak szybko minął.Odstawiałam coraz dalej , aż w końcu ukryłam nabytek .Brązowa farba do rdzy i niby to najstarsze na świecie złoto odbiegało znacznie od moich ideałów. Postanowiłam coś z tym zrobić.Pomalowałam klatkę na szary kolor.Po wyschnięciu pomalowałam białym akrylem kupionym w markecie budowlanym .Biel chciałam postarzyć bardzo drobnym papierem ściernym.W obawie ,że dotrę się do mojego złota zmieniłam plan i mokry biały akryl ścierałam kawałkiem tkaniny , a czasem tylko przetarłam palcami .Tak wygląda teraz moja klatka.Ciekawe czy i Wam podoba się teraz bardziej?




Podobno z miłości do nienawisci jest tylko jeden krok .W przypadku mojej klatki słowa te całkowicie się sprawdziły.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia .

środa, 7 października 2015

Wazon

Witam cieplutko.
Dzisiaj będzie o odnawianiu.Kolejny raz przemalowałam duży wazon.Miał już prawie całą gamę kolorów.Nigdy nie miał na sobie takiej ozdoby.Tym razem wspomogłam się papierem do decoupage.Były to dwa różne papiery o różnej grubości.Łączenie ich w bukiecie sprawiło wiele kłopotu ,ale co tam pierwsze koty za płoty.Tak wygląda moja praca.
Jest to nowe życie starego wazonu więc zgłaszam na wyzwanie Z Polą
I jeszcze bardziej widoczny wzorek nowej serweteczki

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny .

sobota, 3 października 2015