niedziela, 26 lipca 2015

Lipiec 2015

Monochromatycznie w ulubionym kolorze to kolejne wymogi podyktowane przez Kawę i Nożyczki Nie jest rzeczą prostą wybrać mój ulubiony kolor .Lubię je chyba wszystkie .Inne wybieram jesienią inne zimą , a już zupełnie inne w słoneczne dni lata.Po przemyśleniach okazało się jednak ,że przez cały rok i w większości okoliczności towarzyszy mi kolor moich spodni.Kolor wpadł w ręce sam w połowie drogi do pojemnika na odzież używaną.Teraz problem co by tu tak monochromatycznie zrobić? Może opuścić ten wpis myślę sobie i dla odpoczynku odwiedzam kilka ulubionych blogów.Trafiam do Ani i Huberta i tutaj w środku lipca odnajduję temat mojej strony wpisowej.Za co najbardziej lubisz lato ? I moja odpowiedz czyli krótki list .
Oczywiście nie wysłałam .Bo co jeśli pomylą moje lato z biedronką?Słyszałam wcześniej ,że to koszyk po przejściach.
Więc skreślam też kilka słów .
Lato to tęcza po deszczu na niebie
i urlop i chwile tuż obok siebie .
Lato to rosa poranna na trawie
i woda i wędki ,którymi się bawię .
Lato to cykanie świerszczy i snopki na ściernisku ,
świetliki i trzask polan w wieczornym ognisku.
Lato to w końcu prognoza pogody ,
bo jak inaczej korzystać z tej pory urody .
I można by jeszcze wymieniać tysiące
lecz najpiękniejsze i najważniejsze jest SŁOŃCE
Tak właśnie za to wszystko najbardziej lubię lato .
Uf..gorąco .Napracowałam się dzisiaj jak nigdy w pocie czoła.I nasłuchałam,a to że rymowanki lepsze piszę niż wiersze , a to że spodnie ciąć jak najbardziej ale tylko własne i nie dotykać innych bez wcześniejszego zezwolenia .
Mam nadzieję kochani ,że będziecie dla mnie bardziej łaskawi.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wasze wszystkie miłe słowa.

11 komentarzy:

  1. W paru zdaniach zamknęłaś lato, pięknie i skutecznie. Powiało romantyzmem i zapachniało wiosenną łąką. To cała Ty! Delikatna i wrażliwa. Dżinsowa impresja natomiast skojarzyła mi się z morzem w letni wieczór, tuż po zachodzie słońca. Obraz niezwykle oryginalny i intrygujący. Podoba mi się!
    Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zatkało mnie, jak zobaczyłam to dżinsowe cudo! Świetnie to wymyśliłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pocięłaś spodnie... dałaś im drugie życie!!! Fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie opisane... :) A drugie życie spodni - rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. znów jestem pod wrażeniem Twoich tekstylnych wyczynów - genialny wpis!
    ...nie wiem, czy uwierzysz, ja tez od kilku dni pracuje nad jeansowym recyklingiem - a Twoja piękna strona do żurnala zagrzewa mnie do dalszego szycia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oryginalne i pomyslowe! Super wpis!

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra pomysł i extra wykonanie - zachwycam się :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Twój wpis mógłby się kwalifikować i na nowy temat wyzwania :) Lato... tekstylia... :))
    Zrobiłaś cudowny obrazek ze starych spodni! Śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  9. Och! ten dżinsowy wpis zatyka dech w piersiach! Niesamowity!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta spodniowa strona jest absolutnie fantastyczna :) Cudna do patrzenia i do macania zapewne też, świetne faktury, świetna kompozycja!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowite....I drugie życie spodni i wpis....Piękna byłaby z tej pracy okłądka notesu : )

    OdpowiedzUsuń