W tym samym czasie , gdy ja zapełniałam kratki pudełeczka powstawało drugie o tych samych wytycznych .Wiedziałam ,że dotrze do mnie 6 grudnia.Niecierpliwie liczyłam dni w kalendarzu opanowując narastające emocje przed konfrontacją prac .W końcu po powrocie z pracy otworzyłam oczekiwaną przesyłkę .W środku był shadow box .Piękna , cudowna praca,fantastyczna interpretacja tematu wykonana w oryginalny sposób przez Ewę Podziwiałam układ grafik,kunszt wykonania ,pomysł i wsłuchiwałam się w melodię kolorów.Odczytywałam treść , aż w końcu wybrałam przypisany mi rząd.
Wierzyłam, że Ewa podoła zadaniu ,które i mnie sprawiło wiele trudności .Nie spodziewałam się tylko ,że będzie to tak perfekcyjnie przemyślany i przygotowany sposób. Dziękuję Ewuniu .Oto kilka zdjęć .
W dzisiejszym poście mam jeszcze jedną niespodziankę .Przygotowałam jeszcze kolejną surową konstrukcję do wypełnienia.Kolejne pudełeczko wypełniła moja mama..Podpowiedziałam tylko temat .Tym razem łatwiejszy ,ale tez bardzo miły-Opowieść o tym co lubię i co wypełnia mój czas.Oto kolejne krateczki wypełnione tym co pozostaje w sercu przesiane przez sito wielu dziesiątek lat.
Pozdrawiam serdecznie ,dziękuję za wszystkie pozostawione słowa i życzę miłego dnia.
rewelacja
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają obie wersje. Piękne i oryginalne. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńPrzepiękne Shadow Boxy, Drugi jaki zrobiłaś jest niezwykle piękny, delikatny i taki w moim stylu , na prawdę jestem pod wielkim wrażeniem ! Boxik Ewuni widziałam, jest nieprawdopodobnie utalentowana. Pięknie !
OdpowiedzUsuńhmmm... a które to "dziwadło" ? :-D
OdpowiedzUsuńDorotko w pudełeczku mojej mamy nie obowiązywały żadne wymagania .
OdpowiedzUsuńTo było niezwykłe doświadczenie Grażynko, dziękuję za te wszystkie ciepłe słowa. Pudełeczko wypełnione przez Twoją mamę jest piękne a dla Ciebie na pewno wyjątkowe pod wieloma względami. Moja pierwsza myśl - jesteście bardzo podobne do siebie.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam cieplutkie pozdrowienia.